środa, 24 czerwca 2015

Pierwsze strączki

Dziś zjedliśmy pierwszy strączek groszku cukrowego. Pyszny!
Przesadziliśmy rododendrona, kosodrzewinę, bukszpan i tuję. Te ostatnie trzy rosły wcześniej na balkonie.
Dojrzała kolejna malinka, którą zjedliśmy na pół. Zebrałam sałatę na jutrzejszy obiad i bujałam się w hamaku. Fajnie!

niedziela, 21 czerwca 2015

Niedziela na działce

Dzisiaj relaksujemy się na działce. Odpuszcza stres związany z moim egzaminem, puszczają emocje związane z pogrzebem Mamy. Staramy się poskładać i żyć dalej. Przyroda bardzo pomaga w takich chwilach, więc zanurzamy się w zieleni, pracach ziemnych i odchwaszczaniu.
A co nowego na działce? Mimo poświęcenia jej małej ilości czasu działka wspiera nas i raduje kolejnymi roślinami. Zakwitły pierwsze nagietki i aksamitki, kolejne niezidentyfikowane kwiaty po poprzednikach, pojawiły się kolejne bratki i kwitnie róża.
Działka trochę nas jednak nakarmi Kwitną cukinie i pomidory, groszek ma już strączki, sałata jest do schrupania, ogórki idą do góry.
Truskawki i poziomki będą dziś na deser, dojrzewają porzeczki, kwitnie malinojeżyna.
Super!

środa, 17 czerwca 2015

Druga połowa czerwca

Niewiele kwitnących roślin na działce ale coś jest. Za rok będzie więcej, mam nadzieję.
Rododendron nam marnieje. Czy to wina turkuciów czy ślimaków?

wtorek, 16 czerwca 2015

Tydzień temu było tak...

Tydzień temu, 8 czerwca przywiozłam pierwsze plony z działki: truskawki, mix sałat, szczypior, rukolę i kolendrę. Poza tym na miejscu najadłam się poziomek i truskawek.
Kolejne warzywa wschodzą, kolejne kwiaty rozkwitają, związki rosną a szkodniki i choroby też mają się dobrze;)
Dziś, po przerwie znów jadę na działkę. Ciekawe czym teraz mnie zaskoczy?
Ciekawe też, co powie mój mąż, który nie był tym chyba z miesiąc...
Może turkucie wszystkiego nie zjadły?

środa, 3 czerwca 2015

Pierwsze plony

Wow! Pierwsze truskawki z naszej działki! Zjadłam cztery i czekam na więcej! Poza tym kwitnie róża, wschodzą warzywa. Posadziłam lilaka od rodziców, spóźnione pacioreczniki, wysiałam dynie i kwiaty dwuletnie oraz dosiałam sałatę. No i podlewałam, blee... nie lubię tego. A na koniec zerwałam trochę zieleniny do potraw.